Prolog ♥.
Jak zwykle wstałam rano i poszłam do łazienki.Wykonałam poranną toaletę i ubrałam się w mój ulubiony komplecik.Uwielbiam ciemne ubrania,może dlatego,że jestem troszkę podobna do emo.Tylko włosy mi nie pasują.Zrobiłam bardzo mocny makijaż i ruszyłam w stronę drzwi.Oczywiście moja szanowna rodzicielka mnie zatrzymała.
-A ty gdzie się wybierasz młoda damo.?-odwróciłam się w jej stronę i zrobiłam wściekłą minę.
-Gówno Cię to obchodzi.Jestem dorosła i chodzę tam gdzie mi się podoba.!-krzyknęłam w jej stronę.
-Do puki jesteś na moim utrzymaniu,to ja o tobie decyduję.
-Chyba chora jesteś....Cześć.-odkrzyknęłam i wybiegłam z domu.Jak zawsze podbiegłam pod dom Vanessy,bo do niej musiałam zaledwie przejść przez chodnik i byłam na miejscu,a potem razem z nią poszłyśmy po Sarę.Zadowolone kierowałyśmy się do naszego ulubionego klubu.Miał tam na nas czekać Alan.Gdy tylko doszłyśmy na miejsce zamówiłyśmy piwa i zajęłyśmy miejsca obok naszego przyjaciela.
-Cześć Cipo.-przywitałam się z Black'iem.
-Siema Pizdo.-chłopak przytulił mnie,a potem moje towarzyszki.
-Masz szluga.?-zapytałam patrząc na szatyna.Ten tylko wyjął z kieszeni papierową paczuszkę i podał mi jednego papierosa.To prawda lubiłam palić,ćpać i pić.Jednym słowem byłam bardzo niegrzeczną dziewczynką. Vanessa mnie w to wciągnęła,a potem poznałyśmy Olivię i tak się zaczęło.Należymy do zgranej paczki.Wszyscy na wzajem się szanujemy i 'kochamy'.Nie liczymy się ze zdaniem innych.Robimy co chcemy i jak chcemy.Od jakiś trzech lat ćpam i zażywam alkoholu.Matka dowiedziała się dopiero po roku.Oczywiście zakazała mi tego wszystkiego,ale przecież ona mnie nie obchodzi.
-Dobra czubki idę się zabawić.-uśmiechnęłam się zalotnie do przyjaciół i weszłam na stolik.Wszystkie oczy zebranych zwróciły się na mnie.Wywijałam dupskiem w rytm piosenki.Do stołu podchodziło coraz więcej ludzi.Zerwałam z siebie bluzkę i robiłam kocie ruchy.Chłopcy klepali mnie po pośladkach i wkładali kasę do spodni.-Tak...Właśnie tak zarabiam forsę...Striptiz.Szczerzę lubię tą robotę.Przecież nie rozbieram się do naga,a to,że mam co pokazać to już nie moja wina.Nie chcę się chwalić,ale zgrabna to ja jestem.Do domu odprowadzał mnie Alan,bo dziewczyny były trzeźwiejsze i zostały jeszcze w klubie.-Wiesz co kocham cię.-wydukałam chwiejąc się w ramionach chłopaka.-Tak,wiem ja ciebie też.-skarcił mnie spojrzeniem i wprowadził po schodach do mieszkania.Nigdzie nie było mojej matki,czyli już spała.Jecob zawlókł mnie do mojego pokoju i rozebrał do bielizny,kładąc na łóżko.Nawet nie wiem kiedy odleciałam._______I jak wam się podoba prolog..? Wiem,wiem troszkę długi,ale tak jakoś nie chciało mi się go kończyć.:)Proszę,zagłosuj w ankiecie.:)
Wiesz co fajny , ale poprzednie bardziej mi się podobają . Na pewno będę czytała go :P Mam nadzieje że nie jesteś zła na mnie bo lepiej nie ukrywać prawdy :P
OdpowiedzUsuńhehe nie jestem zła..;) Wszystko się rozkręci.:D
Usuń:D jest suuper
OdpowiedzUsuńtroche szkoda że go założyłas bo teraz nie będziesz miała czasu na tamte teraz zapewne piszesz 11 a powinnaś pisać 63 a teraz będziesz pisać 1 zamiast 11 to jest ten -
OdpowiedzUsuńHaha teraz napiszę 63,a potem 1..:D No a 11 w jakiś wolniejszy dzień..:D
OdpowiedzUsuńciekawy początek ;) postaram się dzisiaj nadrobić czytanie ;D
OdpowiedzUsuńhttp://szmaragdy-harry-styles.blogspot.com/